Weronika i Marcin to kolejna wspaniała Para, która zechciała, abym fotografowała ich ślub. Kilka dni przed tym wydarzeniem spotkałam się z Weroniką w celu ustalenia wszystkich szczegółów wesela. Od razu poczułam, że Weronika to moja bratnia dusza.. spotkanie, które zazwyczaj trwa godzine tu przedłużyło się do trzech. To było niesamowite przeżycie móc fotografować ślub tak ciepłych i pozytywnych ludzi.
Wspaniały ślub, uśmiech pełen miłości nie znikający z ich twarzy – to coś co będę pamiętać i do czego będę z przyjemnością wracać.
Kilka dni po ślubie spotkaliśmy się, aby zrobić sesje ślubną, która odbyła się w opuszczonej stodole. Nie mogliśmy wybrac lepszego miejsca.. Oni, magiczne promienie zachodzącego słońca i rustykalne wnętrze stworzyły idealne połączenie i fantastyczny klimat.
Jesteście kapitalni <3
